Pierwsze wrażenie: Black Desert Online


Od jakiegoś czasu zdarza mi się polować na gry, które są darmowe na weekendy - pozwala mi to w jakimkolwiek stopniu zapoznać się z produkcją i zastanowić się ewentualnie nad jej kupnem w przyszłości.
Pierwszą z takich gier, którą ruszyłam było Black Desert Online i chciałabym się z Wami podzielić moimi wrażeniami. Nie będzie to klasyczna recenzja, z tego względu, że w ciągu tych 3 dni wiem, że za dużo nie byłam w stanie zobaczyć i zdobyć, sporo mnie zapewne ominęło. Mimo wszystko w skrócie opiszę co o tej grze sądzę.

Black Desert Online, albo jak to w skrócie większość osób nazywa BDO to gra wydana w 2014 roku przez wydawcę Kakao Games. Jest to gra z gatunku MMORPG, która wymaga od nas na szczęście wyłącznie jednej wpłaty za zakup gry, zamiast regularnego dostępu do abonamentu. Gra bez zniżek kosztuje w okolicach 40 zł i można ją zakupić bezpośrednio na stronie wydawcy jak i przez platformę Steam. Oczywiście gra stale się rozwija, wprowadzane są nowe możliwości, które również w przypadku błędów od razu są poprawiane.


Oczywiście można skoncentrować się na głównej fabule, ale jak na MMORPG przystało, oczywiście główną ścieżkę fabularną możńa pominąć i skupić się na robieniu questów pobocznych u kogokolwiek się trafi. Ja osobiście starałam się jak najwięcej fabuły poznać, aczkolwiek dobijając do okolicy 25 poziomu dalej za dużo z tej historii nie byłam w stanie zrozumieć. Moja bohaterka próbowała się dowiedzieć sensu w tym, dlaczego cały czas towarzyszy jej paskudny czarny stworek, dając jej swoje zadania do realizacji.

Gdy pierwszy raz spojrzałam na BDO wystraszyłam się, że na moim komputerze taka ładna gra nie pójdzie. O dziwo myliłam się, gdyż gra ta nie ma kosmicznych wymagań. Zalecana jest i5, 8GB RAM, Nvidia GTX970 i 27 GB wolnego miejsca na dysku. Oczywiście minialny próg to i3, 4GB RAM, GeForce 9800 GTX. Ja osobiście spełniałam większość rekomendowanych zaleceń, ale ustawiając grę na średnie detale i tak mogłam zachwycać się bardzo dobrą jakością obrazu i płynnością w ruchach postaci i otoczenia.


Już sam etap tworzenia postaci był dla mnie czymś, nad czym siedziałam prawie godzinę. Otrzymujemy bardzo dużo możliwości ze spersonalizowaniem swojego bohatera. Zaczynając oczywiście od płci i klasy, przechodząc pod konkretne parametry budowy ciała, twarzy, koloru włosów, podstawowego ubrania i chociażby tonu głosu. Kiedy już przebrnie się przez stworzenie swojej idealnej postaci mamy okazję zapoznać się wstępnie z fabułą i tutorialem, który na szczęście nie jest za długi i nie jest również zbyt skomplikowany. Po tym mamy już okazję bawić się w badanie okolicy - i tutaj gra ponownie zaskakuje dość rozbudowaną mapą otoczenia, która kusi by zwiedzić ją całą, ale na początku gry nie jest to możliwe (rejony zależne od lvl naszej postaci - możemy tam oczywiście się dostać, ale po jednym uderzeniu przeciwnika już po nas).

Oczywiście prócz zabijania stworków i nabijania expa możemy sobie zbierać zioła i różne dary otoczenia, polować na konkretne stworzenia, rywalizować ze znajomymi i tworzyć gildie. Dodatkowo możemy ćwiczyć rozwijając zdolności z zakresu łowienia ryb, handlu, gotowania i nie tylko. Nie było to natomiast coś, co mnie interesowało, dlatego nie jestem w stanie określić co potrafi wciągnąć, ale sam fakt dużej bazy zdolności do rozwijania pozwala nam stworzyć unikalną postać, inną od reszty. W końcu 15 klas bohaterów już i tak wystarczające pole do popisu daje graczom, a tu jeszcze rozbudowanie drzewka umiejętności robi swoje.


Apropo drzewka umiejętności i ataków specjalnych w zależności od klasy. Bardzo podobało mi się to, że nie mamy tutaj prostych ataków specjalnych pod cyferkami jak w większości tego typu gier. Tutaj, żeby wykonać specjalny atak musimy zrobić szereg kombinacji klawiszy. Oczywiście nie jest on też jakiś rozbudowany, gdyż w walce z przeciwnikiem nie mamy za dużo czasu. Są proste do zapamiętania, ale mimo wszystko pomylenie jednego przycisku może spowodować, że zużyjemy nie ten atak, który chcieliśmy. Trzeba więc używać umiejętnośći z rozwagą i faktycznie się ich uczyć.

Kolejna rzecz, która strasznie mi się podobała to fakt, że kiedy chcemy dostać się do danego punktu bądź miejsca walki nie pojawia nam się ekran ładowania. Gra cały czas działa na własnych zasadach, wszystko jest płynne i ciągłe, bez przerywników (z wyjątkiem krótkich filmików nawiązujących do fabuły). Zaciekawiło mnie też to, że w grze mamy zmianę pory dnia i nocy, a to dość mocno wpływało na nastrój i podejście NPC - uwierzcie, człowiek potrafi się zirytować jak spóźni się 5 minut z oddaniem questa i okazuje się, że NPC poszedł spać i będzie dopiero dostępny za 4h.


Może nie jestem specem od MMORPG, gdyż od dawien dawna nie miałam okazji grać w gry tego typu, aczkolwiek wydaje mi się, że jest to gra godna polecenia. Może i w weekend dość łatwo udało mi się osiągnąć ten max 25 poziom, ale nie oznacza to, że gra szybko się może znudzić i zacznie się jedynie chodzenie od punktu A do punktu B oddając swoje zadania. Patrząc na możliwość rozwoju otoczenia, swoich własnych umiejętności oraz badania całej mapy z pewnością pojawi się wiele rzeczy, które jeszcze nas mogą zaskoczyć.

Ocena ogólna: 8/10

Komentarze

Popularne posty