Recenzja serialu: Vampire Diaries


Minęło już trochę czasu od kiedy skończyłam swój pierwszy serial na Netflixie - Vampire Diaries. Czas więc, by wreszcie podzielić się swoimi spostrzeżeniami do czegoś, co w zasadzie zostało mi polecane do oglądania. Czy faktycznie seria jest godna polecenia?

Vampire Diaries to serial emitowany od 2009 do 2017 roku. Fabuła opiera się na wątkach romantycznych oraz fantastyce (w końcu wampiryzm nie jest do tej pory uznany za coś normalnego). Wydanych zostało 8 sezonów co łącznie daje nam 171 odcinków głównych (dodatkowo jeden odcinek specjalny), a to zarazem daje nam około 114 godzin oglądania. Łącznie Pamiętniki Wampirów zyskały 33 nagrody (w tym People's Choice Award) oraz 65 nominacji (w tym do nagrody Saturn).


Serial bazuje na książce L. J. Smith. Historia skupia się na Elenie Gilbert - niewinnej nastolatce, która niedawno straciła rodziców w wypadku samochodowym. Wszystko zaczyna się zmieniać, gdy do miasta, w którym mieszka przybywa dwóch braci wampirów. Kiedy poznają Elene okazuje się, że jest ona identyczna jak wampirzyca, która ich przemieniła ponad wiek wcześniej. Jak potoczą się losy zwykłej śmiertelniczki i dwóch nieśmiertelnych? Sami się możecie przekonać oglądając ten serial.

W zasadzie pod względem fabularnym przez pierwsze około 4 sezony jest naprawdę interesująco i wciągająco. Elena dowiaduje się całej prawdy o Stefanie i Damonie (wampirzy "duet") i mimo wszystko zamiast się od nich odsuwać sama chce poznać prawdę o sobie. Zaczyna wraz ze swoimi innymi znajomymi z kręgu śmierelnych wkręcać się w coraz to większe niebezpieczeństwa, przez co dochodzi nie raz do tragicznych zdarzeń (i bardzo przykrych scen, jeśli ktoś się zżył z jakimkolwiek bohaterem bardziej).


Jak wspomniałam przed chwilą o zżyciu się z bohaterami to szczerze powiedziawszy tutaj serial bardzo solidnie sobie zaplusował. Mamy tak rozmaitych bohaterów, tak dobrze dobranych aktorów i takie różne typy osobowości, że z pewnością przynajmniej jeden bohater każdemu przypadnie do gustu. Dla niektórych może to być egoistyczny, ale zarazem troszczący się Damon, dla innych może to być przeciwnik nadnaturalnych istot, ale chroniący swoich przyjaciół Matt. Oczywiście każdy z bohaterów z czasem przechodzi pewne przemiany spowodowane sytuacją jaka go dotyka bądź po prostu dojrzewaniem, ale to jeszcze bardziej wpływa właśnie na postrzeganie bohaterów.

Kolejna rzecz, która dość mocno spodobała mi się w tym serialu to ścieżka dźwiękowa. Na 8 sezonów serii przypadało około 1600 utworów z różnych gatunków muzyki - klasyczna, rock and roll, jazz, rock i elektronika. Każdy z kawałków dobrany w odpowiednim momencie, a nawet po seansie warto jest wrócić do tych utworów, gdyż sporo z nich jest bardzo popularnych (jak można nie znać utworów od Placebo, Florence + the Machine czy chociażby Tiesto).


Jak wspomniałam z początku pierwsze cztery sezony są bardzo dobre fabularnie. Czy to znaczy, że do tego czasu warto oglądać, a dalej już nie? Moim zdaniem dobrze byłoby jednak obejrzeć całość, gdyż widać z czasem, że nieco inaczej podchodzi się do budowania relacji. Pojawiają się nowi bohaterowie, którzy zaczynają mieć wpływ na historię dopiero po jakimś czasie. Mimo wszystko ich szybkie zmienianie się oraz kilka głównych zmian fabularnych (głównie dotyczących Eleny) powodują, że nie ma to aż takiej mocy (ale może takową zebrać jeśli upatrzymy sobie kolejne "cele" głównej fabuły jak np. losy Caroline czy Damona).

Podsumowując czy jestem w stanie polecić ten serial innym dziewczynom, tak jak zostało to polecone mnie? Jak najbardziej tak. Długość serialu i każdego odcinka (43 minuty) powoduje, że czujemy się częścią tego świata i życia tych bohaterów. Jeśli któregoś zacznie brakować, również możemy się załamywać. Jeśli ktoś zginie, coś przyciska nam gardło widząc sceny pożegnania. Z pewnością dla męskiego grona może to być pedalska seria, ale podejrzewam, że większość kobiecych serduszek (nawet takich twardszych i częściowo chłopięcych jak moje) w pewnym momencie zmięknie oglądając Vampire Diaries.

Ocena ogólna 9/10

Komentarze

Popularne posty