Recenzja filmu: Zamiana z księżniczką


Zamiana z księżniczką to film produkcji Netflix, która mówi o losach dwóch dziewczyn, z dwóch różnych światów, będących swoimi sobowtórami. Jedna z nich — Pani cukiernik, która wyjeżdża na królewski konkurs wypieków celem stworzenia najlepszego tortu na ślub księcia. Druga — kobieta, która ma wyjść za księcia. Uznały, że ich życie je nudzi i mogą zamienić się miejscami na dwa dni, by poczuć życie „tej drugiej strony”.

W kwestii schematu „zamiany miejscami” nie jest to mimo wszystko film, który oczaruje nas swoją unikalnością. Osobiście oglądałam przynajmniej dwa filmy (w tym jeden z siostrami Olsen... dawne dzieje). W związku z popularnością takiego wątku głównego jesteśmy w stanie dość mocno wyczuć, co będzie się działo przez całą historię. Mimo wszystko klimat świąteczny dawał taki specjalny urok, który mimo wszystko był w stanie z automatu podnieść ocenę tego eventu.


Aktorka, która grała główną postać to Vanessa Hudgens, o której w sumie od dawna nie słyszałam, a miło było ją zobaczyć ponownie na ekranie. Obie postaci zagrała całkiem ciekawie i charakteryzacja obu bohaterek była stworzona dobrze. Można było bez problemu rozróżnić je, bo wygląd był adekwatny do zachowania, którym powinny się reprezentować... pamiętajcie... powinny. Scenariusz nie wybijał się mimo wszystko jakoś specjalnie poza szablon serii o takiej tematyce.

Względem głównego wątku trochę smuciło mnie, że historia obu dziewczyn była zamknięta w... 5 minutach. I ostatecznie nie możemy domknąć odpowiedzi, czy to są rozdzielone siostry, czy dalekie kuzynki, czy coś innego tego typu. Poza tym nie było czasu na skoncentrowanie się na pobocznych bohaterach, bo za dużo o nich nie wiemy. W sumie do partnerów naszych bohaterek też możemy się doczepić, gdyż jednak mimo wszystko nie dowiadujemy się o nich aż tak dużo i są przedstawieni dość szablonowo.


Podsumowując, gdyż mimo wszystko nie wiem jak mogę się rozpisać przy dość szablonowym temacie zamiany ról...
Przez dość sporą szablonowość nie jestem w stanie zmusić Was do oglądania tego filmu. Jest to seria, po której wszystkiego się możemy spodziewać i film, po którym nic nie zachowujemy w głowie. Mimo wszystko jest całkiem spoko na przedświąteczny, wieczorny seans.

Ocena ogólna: 6/10

Komentarze

Popularne posty