Recenzja mangi: Ano Ko ni Yasashii Sekai ga Ii
Ano Ko ni Yasashii Sekai ga Ii to zbiór 5 one-shotów autorstwa Nachi Aono. Tomik wydany został na przełomie 2013-2014 i zawiera w sobie osobne historie miłosne różnych bohaterów. Mamy tutaj świat fantasy, shounen-ai, shoujo-ai i nie tylko.
Raczej tematyka romansideł w mandze nie jest nikomu obca. Wszakże mimo wszystko jest bardzo dużo serii yaoi, yuri oraz zwykłych romansów. Każdy znajdzie coś dla siebie. W tym tomiku mamy natomiast wszystkiego po trochu, dzięki czemu osoby chcące zaznajomić się z romansem w mandze, będzie mógł poznać niektóre wątki i wybrać, który mu się spodoba. W końcu jest to 5 odmiennych od siebie historii, w kompletnie innym miejscu i czasie.
Jeden z chapterów — Kanojo no Hahen — opowiada nam o przygodach lubianej w szkole Chisato-chan, która stara się pomóc każdemu, ma tonę energii i chce być wszędzie pomocna. Niestety, największym jej minusem jest fakt, że nie widzi faktu, iż jej przyjaciółka czuje do niej coś więcej niż przyjaźń...
Kolejny — An no Niwa — mówi nam o losach gosposi-robota, która pomaga swojemu choremu właścicielowi w codziennych obowiązkach. Mimo wszystko zaczyna mieć uczucia niczym człowiek, które ciągną ją coraz bardziej do swojego właściciela.
Nie chcę podawać Wam skrótu wszystkich 5 historii, gdyż jest to jeden krótki tomik. Możecie go przeczytać w zasadzie w ciągu jednej chwili. Mimo wszystko chciałam te dwa przedstawić, byście mieli ogólny zarys tego, co może na Was czekać w tym tomiku.
Jak wspomniałam wcześniej, miłosnych historii jest w mandze wiele. Czy w związku z tym zamknięcie 5 krótkich historii w jednym tomiku jest dobrym ruchem? Dlaczego autor nie myślał nad tym, by historie te bardziej rozwinąć, zrobić osobne tomiki, albo nawet serie dotyczące tych historii? Cóż... ciężko mi stwierdzić, ale podejrzewam, że to była po prostu autorska próba swoich sił. Ewentualnie pewność tego, że fabularnie im dłuższe romansidło, tym może być gorsze w odbiorze.
Osoby przyzwyczajone do zawiłych relacji miłosnych, dylematów emocjonalnych i nagłych plot-twistów tutaj tego nie zaznają. Zobaczą szybką relację między dwójką osób, dowiedzą się, czy był happy end, czy jednak nie i tyle. Mimo wszystko mogę przyznać, że historie te są na tyle dobrze skonstruowane, że są w stanie w tak krótkim formacie zawrzeć pewne przemyślenia odnośnie do uczuć drugiej osoby. Nieodwzajemniona miłość, ukrywanie swojej orientacji czy uczucie, które powstaje z powodu przyzwyczajenia do siebie. Największym plusem w tych historiach jest fakt, że w żadnej z nich nie doświadczymy motylków i typowego nastoletniego zauroczenia. Jest tutaj przedstawione uczucie z różnych perspektyw jako coś, co jest dojrzalsze.
Niestety do innych aspektów tej serii nie mogę się odnieść. W końcu dostaliśmy typowy romans w jednym tomiku, więc wiemy o tym, że to miłość jest głównym zarysem fabularnym każdej krótkiej opowieści w tym zawartej. Mimo wszystko, jeśli skupić się na różnorodności świata i bohaterów można powiedzieć, że autorka faktycznie ma pomysły. Od zrobotyzowanego świata, po tradycyjną szkołę, kończąc na magicznym ogrodzie, którym zajmować się mogą tylko i wyłącznie doświadczeni magowie.
Podsumowując, jest to lekki tomik do przeczytania na raz. Klimatyczna na wieczór, lekka, przez co ludzie, którzy stronią od takiej tematyki, jednak mogą uznać, że jest całkiem ok. Osoby, które domagają się większego pokazania uczuć... jednak tutaj tego aż tak nie zaznają. Historie są za krótkie na rozwinięcie miłości jakoś bardziej. Nie spodoba się to każdemu, dlatego też nie każdemu to polecam. Mimo wszystko, jeśli ktoś czuje jakiś lekki niedobór miłostek i nie boi się relacji damsko-damskich i męsko-męskich, to jest to spoko tomik.
Ocena ogólna: 8/10
Komentarze
Prześlij komentarz