Relacja: Cytadela 2019
Z pewnością dużo osób jadących na konwenty analizuje program atrakcji, listę gości i chce wszystko sobie odhaczyć. Ja niestety nie jestem typem tej osoby, szczególnie że na tegorocznej edycji Cytadeli miałam do pilnowania swój Blok Mangi i Anime. I mogę pod jego kątem powiedzieć co niego.
Autor: Justyna Ewa Grochowska // fb: https://www.facebook.com/jugrochowska/
Nie posiadaliśmy w naszym Bloku specjalnych gości. Mimo wszystko atrakcje, które były wyselekcjonowane, starałam się, by były inne niż na każdym możliwym konwencie... no dobra, z wyjątkiem OP/ED. Poza tym mieliśmy np. możliwość poznania Vocaloidów, pogadania o JoJo, o typologii dere oraz każdy miał szansę spróbować swoich sił, chociażby w konkursie mahou-shoujo. Na jednych atrakcjach pojawiało się trochę więcej osób, na innych niestety mniej.
Mimo wszystko wierzę, że jest to wina po prostu ciekawego całego programu imprezy, przez co trzeba było decydować między jedną a drugą atrakcją w danym momencie.
Źródło: nieznane. Proszę o kontakt celem ewentualnego uzupełnienia.
Kolejny punkt, na który można zwrócić uwagę to wystawcy. Od dwóch lat prezentują się w namiotach na zewnątrz budynku, przez co nie można ich pominąć, przedostając się z jednego miejsca Garnizonu na drugi. A było w czym wybierać — od stoisk z planszówkami, po gadżety typowo dla fanów popkultury azjatyckiej i gier komputerowych, kończąc na wszelkich dekoracjach ze smokami, czaszkami i innymi motywami, które osobiście mnie się bardzo podobają.
Tutaj mogę również wspomnieć o strefie gastronomicznej, która w tym roku karmiła wszystkich przybywających na teren imprezy. Można było w ten upał, który nam doskwierał napić się pysznego, chłodnego smoothie w różnych smakach, zjeść frytki belgijskie, albo klasycznie kiełbasę w grilla i kebaba. Dla bardziej wymagających hitem tegorocznej edycji było stoisko ze smażonymi robakami, które mnie osobiście zasmakowały (mogę tutaj z ręką na sercu przyznać, że jednak wszystko smakuje jak kurczak).
Autor: A. i J. @double.geek // Źródło: https://www.picburn.com/double.geek/
Dość dużym plusem tej imprezy jest fakt posiadania dużej ilości stref i wiosek tematycznych. Dzięki czemu każdy, kto czuje się lepiej w jednych klimatach, a gorzej w innych, mógł się dołączyć i wczuć w klimat obowiązujący na danym terenie. Tym bardziej jest to dobra atrakcja dla ludzi, którzy wolą nie zażywać snu na imprezie i szukają atrakcji na noc — idealne rozwiązanie, kiedy wszystkie atrakcje w budynku zostają już zamknięte do poranka.
Udogodnieniem w tym roku, tak samo, jak w poprzednim był bus wożący uczestników z dworca PKP Modlin pod prawie samą bramę Garnizonu. Niektórzy mogą narzekać za opłatę 5 zł za bilet, aczkolwiek jeśli komuś nie pasuje, mógł te 2,5 kilometra iść z bagażami na nogach. W tym roku również dużym plusem, którego nie było na poprzednich edycjach, to możliwość noclegu na terenie Garnizonu. Dostępne były pomieszczenia w Wieży Czerwonej dla wszystkich ludzi posiadających karnety trzydniowe.
Ci, co nie mieli ochoty spać w Wieży, mogli równie dobrze rozstawić się na polu namiotowym. Dzięki temu w tym roku nie marnowało się czasu na dotarcie do szkoły noclegowej i można było ten czas przeznaczyć na inne rzeczy.
Osobiście na Cytadeli jestem od pierwszej edycji i z uśmiechem na twarzy widzę, jak ta impreza się rozrasta. Kiedy na pierwszej edycji nie było wielkiego szumu, problem z wypromowaniem się i wbiciem w datę (jak dobrze pamiętam, kolidowała ona wtedy z Magnificonem w Krakowie), tak teraz jest to event, który jest już uznawany za „must-be” wszelkich kalendarzy konwentowych, a liczba uczestników wciąż rośnie.
Pamiętajcie, że Cytadela nie jest jedynym takim eventem. W okresie wczesnojesiennym w Twierdzy Boyen w Giżycku ta sama organizacja przygotowuje dla Was Festiwal Fantastyki Twierdza. W tym roku odbywać się on będzie w dniach 6-8 września.
Komentarze
Prześlij komentarz